tag:blogger.com,1999:blog-2485409399869394082.post259695996993995226..comments2023-10-30T10:04:10.255+01:00Comments on Filozofia Smaku: Make bento, not war! #136Panna Malwinnahttp://www.blogger.com/profile/15055194916257972608noreply@blogger.comBlogger8125tag:blogger.com,1999:blog-2485409399869394082.post-5777229693993592122016-06-01T09:49:06.495+02:002016-06-01T09:49:06.495+02:00Objętość a kaloryczność produktu to dwie różne rze...Objętość a kaloryczność produktu to dwie różne rzeczy. Ogromna porcja sałatki bazującej na warzywach i kilka orzechów mogą mieć taką samą wartość kaloryczną, a objętością będą się różnić znacznie. Dla przykładu zestaw u Połówka z wtorku to 1739 kcal (123B/110W/87T). Jak na dwa posiłki to dość sporo (tym bardziej, że sałatki kojarzone są raczej z niskokalorycznym jedzeniem). <br /><br />Co do cronometru, to jest to nie przepadam za tą stroną. Czemu? Zakłamuje pewne dane. Dla przykładu wpisz sobie tam 5 g suszonych płatów nori (czyli to dwie rolki sushi). Wg nich, zjadając je, właśnie udało Ci się dostarczyć organizmowi 100 % witaminy B12. B12 w roślinnym źródle? No raczej nie. Już pomijam tu kwestię przyswajalności witamin z różnych źródeł. Sugerowanie się danymi podanymi w tych tabelkach jest zupełnie bezsensowne. <br /><br />Gdy gotuję, prawie zawsze wszystko ważę. Jest to już pewne przyzwyczajenie (waga towarzyszy mi prawie od początków blogowania, w końcu w jakiś sposób muszę przekazać czytelnikom gramaturę poszczególnych składników w przepisie). A korzystam z niezbyt ładnych dla oka tabeli kalorii. Estetyczne być nie muszą, ważne, że łatwo się z nich korzysta i cel zostaje osiągnięty. Na szczęście większość wartości kalorycznych mam w głowie (w końcu makaron od ryżu czy kaszy zbytnio się nie różni), więc wszystko wpisuję nie przed, a już po gotowaniu :) Większości warzyw nie wliczam do bilansu (tych niskoskrobiowych, typu pomidor, ogórek, sałata, cukinia, brokuł, papryka itp.). W ten sposób układam dietę dla siebie, Połówka i od kilku miesięcy także mojej Mamy. Panna Malwinnahttps://www.blogger.com/profile/15055194916257972608noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2485409399869394082.post-87385021792230171802016-06-01T08:34:12.457+02:002016-06-01T08:34:12.457+02:00Też mi się te porcje wydają malutkie, ale ja jem d...Też mi się te porcje wydają malutkie, ale ja jem duuużo warzyw i dlatego tak objętościowo sporo wychodzi :)<br /><br />Liczysz wszystko w jakiejś aplikacji? Ważysz na wadze i wrzucasz np. do cronometra?EllaCantohttps://www.blogger.com/profile/09581203720819437324noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2485409399869394082.post-42768423153784349082016-05-30T21:52:26.015+02:002016-05-30T21:52:26.015+02:00Komponując posiłki, za każdym razem mam wszystko w...Komponując posiłki, za każdym razem mam wszystko wyliczone pod względem stosunku makroskładników. Połówka posiłki mają zazwyczaj 1800-2200 kcal (nie zawsze pokazuję wszystkie, bo jeden robię już późnym wieczorem przy okazji kolacji, a zdjęcia w świetle sztucznym z lampą nie są zbyt estetyczne). Czasem więcej, gdy jest poza domem kilkanaście godzin (obecnie ma dietę na poziomie 3300 kcal). U mnie bywa różnie, nie mam standardowej pracy, w której spędzam 8 godzin za biurkiem. Przyznam, że ciężko idzie mi obecnie dobijanie kalorii, mimo tego, że jestem na redukcji (+/- 1600 kcal). <br /><br />Zdziwiona jestem, że dla Ciebie te posiłki są dość skromne. Nie raz zarzucano mi, jak można aż tyle jeść :D Panna Malwinnahttps://www.blogger.com/profile/15055194916257972608noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2485409399869394082.post-60566435542460966802016-05-30T21:27:51.032+02:002016-05-30T21:27:51.032+02:00Bardzo lubię przeglądac ten cykl o bento i nawet s...Bardzo lubię przeglądac ten cykl o bento i nawet skłania mnie to do przygotowywania samodzielnego posiłków do pracy od czasu do czasu - ale cały czas mnie nurtuje jedna kwestia - czy taką ilością jedzenia jak pokazujesz można się najeść? nie to żebym pochłaniała jakieś góry jedzenia, uważam że generalnie jemy więcej niż trzeba ale te porcje mi się naprawdę wydają niewielkie, jak sobie/ a zwłaszcza mężowi (którego nie tuczę;) włożę jedzenie do lunchboxu to zawsze mi mówi że dobre tylko mało (a wypelniam całe lunchboxy). proszę powiedz mi z praktyki jak to u Was wygląda? pozdrawiam, MonikaAnonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2485409399869394082.post-91788398707797303252016-05-30T20:26:56.170+02:002016-05-30T20:26:56.170+02:00zaadoptuj mnie, proszę :)zaadoptuj mnie, proszę :)Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2485409399869394082.post-70529995699690321862016-05-30T14:37:36.559+02:002016-05-30T14:37:36.559+02:00i jak zawsze pięknie, kolorowo i przepysznie :Di jak zawsze pięknie, kolorowo i przepysznie :DIzabela Wieczorekhttps://www.blogger.com/profile/11471928949937571423noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2485409399869394082.post-48638342386917981412016-05-30T11:42:29.869+02:002016-05-30T11:42:29.869+02:00Jak zwykle pieknie i kolorowo ;) Jak zwykle pieknie i kolorowo ;) Martynosiahttps://www.blogger.com/profile/10709894816313771670noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2485409399869394082.post-60012815917546000422016-05-30T09:38:56.011+02:002016-05-30T09:38:56.011+02:00ale pyszności!ale pyszności!Anonymousnoreply@blogger.com